Zaufaj naszemu doświadczeniu. Poprowadź u nas ciążę.

Zaufaj naszemu doświadczeniu. Poprowadź u nas ciążę.

Hashimoto, diagnoza #2

Zazwyczaj diagnoza choroby autoimmunologicznej następuje w przypadku pojawienia się wyraźnych, symptomów. Zastanawiające jest, dlaczego te negatywne symptomy nie ustępują po włączeniu farmakoterapii, warto podejść do tematu w sposób funkcjonalny.
Konwencjonalny model leczenia skupia się najczęściej na leczeniu konsekwencji choroby autoimmunologicznej, przez co, tylko selektywnie patrzy się na atakowane tkanki czy organy.
W skrajnych przypadkach stosuje się leczenie środkami przeciwzapalnymi. Czy hamuje to funkcjonowanie nadreaktywnego systemu odpornościowego. W tym przypadku uwielbiam porównanie do niedziałającej w mieście elektrowni, gdzie zamiast zająć się znalezieniem problemu i jego naprawą, skupiamy się na zorganizowaniu zastępczego agregatu prądotwórczego.
W modelu funkcjonalnym skupiamy się przede wszystkim na modulacji uk. odpornościowego, który nadmiernie stymulowany błędnie atakuje tkanki tarczycy (jak w przypadku Hashimoto). Nic tak nie działa destrukcyjnie na nasz organizm jak stres, zarówno psychiczny, jak i fizyczny (do którego zaliczymy m.in. anemię, nierównowagę hormonalną, niestabilne poziomy glukozy, niedobory snu czy niedobory witaminowo-mineralne).
A jak stres wpływa na układ odpornościowy?
hamuje funkcje trawienne, aktywuje system Th17 i uruchamia produkcję cytokin pro-zapalnych,
zmniejsza ilość krążących limfocytów, eozynofilii, bazofilii czy monocytów, blokuje odpornościową odpowiedź hormonalną.

Psychodietetyk Marcin Ostaszewski

Hashimoto, objawy #1

Choroba Hashimoto jest jedną z najczęstszych przyczyn niedoczynności tarczycy, stanu, w którym tarczyca nie wytwarza wystarczającej ilości hormonów dla potrzeb organizmu. Poruszymy te temat od strony dietoterapii i postępowania suplementacyjnego.
Jakie są najczęstsze objawy Hashimoto?

Współcześnie wiele osób choruje na autoimmunologiczne zapalenie tarczycy (AZT) – Hashimoto. Często diagnoza skupia się jedynie na samym gruczole tarczowym i wydzielaniu TSH (czyli hormonu tyreotropowego), produkowanego przez przysadkę mózgową. Niestety, większość przypadków pozostaje niediagnozowana lub diagnoza następuje, gdy choroba pokazuje pełne spektrum objawów, a tych może być cała masa…
Przede wszystkim należy zacząć od faktu, że w przypadku (AZT) nie „choruje” sama tarczyca, a cały układ immunologiczny, dlatego w wielu przypadkach podawanie hormonu tarczycy z zewnątrz nie rozwiązuje w żaden sposób przyczyny problemu. Konwencjonalne leczenie często adresuje sam wierzchołek problemu, a symptomy mogą być bardzo szerokie i mylnie diagnozowane. Do najczęstszych objawów należą:
bóle mięśni lub stawów,
wypadanie włosów,
permanentne zmęczenie i brak energii,
poronienia często zaliczane jako idiopatyczne,
palpitacje serca,
nagła utrata lub wzrost wagi,
drętwienie nóg i rąk,
zmiany skórne,
nietolerancja skrajnych temperatur (zarówno niskich, jak i wysokich).
Często podczas pracy z ludźmi można zwrócić uwagę na bardzo negatywne i niespecyficzne symptomy związane z pracą mózgu. Bardzo często jest to postępujący proces neurodegeneracji mózgu m.in. przez to, że przeciwciała przeciwtarczycowe mogą dołączać się do tkanek móżdżku i powodować permanentne zmęczenie na poziomie mózgu. W skrajnych przypadkach może dochodzić do problemów z równowagą, wrażliwością na światło, hałas czy ataksji. Często w aktywnej fazie choroby osoby twierdzą, że od jakiegoś czasu czują się „jakby straciły część siebie”. Niestety najczęściej jest to ignorowane lub nawet takie osoby odsyłane są do lekarza psychiatry. Statystyki jednak są zatrważające, a zaburzenia psychotyczne klasyfikowane błędnie i leczone objawowo.

Psychodietetyk Marcin Ostaszewski

Bezpieczeństwo, czym jest, – od czego zależy, – co sprawia, że kobiety czują się bezpiecznie?

Czy bezpieczeństwo to okoliczności, czy świadomość, a może wynika z naszych doświadczeń, przekonań lub silnej więzi z bliskimi?
Jaką wartością jest poczucie bezpieczeństwa lub jego brak?

Ten temat jest dla mnie bardzo ważny! Dlaczego? Kobieta, która nie czuje BEZPIECZEŃSTWA w domu, w związku, w pracy ma ograniczone możliwości żeby zostać Mamą.
Jak to się dzieje, że poczucie bezpieczeństwa wpływa na płodność i poczęcie dziecka?
Otóż kobieta, która dostaje niewystarczająco dużo wsparcia od bliskich, czy partnera otrzymuje przekaz: jak będzie źle to będę musiała radzić sobie sama.
I najczęściej czuje się samotna, okropnie samotna.
Wyobraźmy sobie sytuację: Jest piękny, słoneczny dzień. Idealny dzień na zrobienie testu ciążowego po kolejnym transferze. Test wychodzi negatywny – jedna gruba, czerwona kreska i ani śladu drugiej. Kobieta jest załamana, poświęciła siebie totalnie: zmieniła dietę, zrezygnowała z pracy, przeszła niejedną stymulację. Jej ciało jest cierpiące i obolałe, podobnie jak dusza.. płacze, rozpacza, ma żal do Boga..
Czego taka zdruzgotana kobieta oczekuje od partnera, od bliskich?
Towarzyszenia w cierpieniu. Czasem tylko tyle i aż tyle. Czasem trzeba taką cierpiącą kobietkę wziąć w ramiona i tulić bez końca. Czasem trzeba po prostu milczeć i wysłuchać wylewającego się z niej żalu i rozpaczy..
To bardzo trudne.. bo człowiek z natury chciałby szybko pocieszyć, rozweselić. Partner czasem nie umie wytrzymać łez, ma poczucie, że musi coś natychmiast zrobić, by tą rozpacz przerwać. Nic bardziej mylnego!
Kobiety, które z jakiegoś powodu nie mogły przeżyć i przepłakać swojej straty kumulują w sobie emocje, które niczym wulkan Etna eksplodują w najmniej oczekiwanym momencie.
Jest też kolejny aspekt tej sytuacji – partner odsuwa się, bo nie jest w stanie znieść rozpaczy kobiety. Partnerka zostaje sama ze swoim smutkiem i automatycznie dostaje przekaz: „Jak jestem smutna, to on się odsuwa, unika mnie”. Zatem, żeby partner mnie akceptował, nie mogę być smutna, nie mogę przy nim płakać, bo on tego nie wytrzyma. Muszę wziąć się w garść i dać sobie radę sama z tym wszystkim… Konsekwencją tego postępowania jest znowu skazywanie siebie na SAMOTNOŚĆ, którą codziennie pielęgnujemy.
Drogie Kobietki, jak chcecie być szczęśliwymi Mamami czując samotność? Czy to się nie odbija na poczuciu Waszego bezpieczeństwa w związku?
Oczywistym jest, że samotna kobieta nie czuje się bezpiecznie. Mogę śmiało porównać tą sytuację do „rozbitka na bezludnej wyspie”. Jest sama i nie wiadomo skąd przybędzie pomoc i czy w ogóle przybędzie. Taki stan może trwać miesiące, a nawet lata. Kobieta ma nadzieję, że Pan Mąż obudzi się z amoku i coś zrobi. Tyle, że on kompletnie nie wie, co ona czuje, a ona uważa, że dobry partner powinien sam się domyślić. Tylko, że My jesteśmy z Wenus – Oni z Marsa. Wyglądamy inaczej i myślimy inaczej. Żeby on zareagował, ona musi mu wyłożyć „kawę na ławę”, najlepiej bardzo prostym językiem i na koniec on ma powtórzyć, to co zrozumiał własnymi słowami (bo może się okazać, że dalej nie będzie wiedział o co nam chodzi).
Co mam na myśli?
np. gdy mówię mężowi zajmij się dziećmi, ja mam w głowie wizję, że on odbierze je z przedszkola/ szkoły, przywiezie do domu, nakarmi ciepłym obiadem, pobawią się wspólnie/ odrobią lekcje. Mąż słowa „zajmij się dziećmi” odczytuje jako przekaz: „dopilnuj, by przeżyły zanim wrócę z pracy”. Zamiast ciepłego obiadu dostają batonika, zamiast odrabiać lekcje – oglądają bajki na Netflixie.
Błąd tkwi często w problemie z przekazem i zrozumieniem próśb, poleceń. Jeśli czegoś oczekujemy od drugiej osoby musimy to komunikować:
ONA:”…wiesz czasem czuję się samotna, najczęściej czuję się tak, gdy mój test znowu pokazuje jedną kreskę – wtedy czuję, że znowu nam się nie udało. Chce mi się płakać dniami i nocami, ale widzę, że mnie wtedy unikasz… i wtedy czuję się jeszcze bardziej samotna i opuszczona.”
ON: „wychodzę, bo wydaje mi się, że może chcesz być wtedy sama, że to Ci jakoś pomaga. Nie wiedziałem, że robię źle. Nigdy o tym nie mówiłaś”
ONA: „myślałam, że sam się domyślisz.”
ON: „myślałem, że robię dobrze, że tego ode mnie oczekujesz. Przepraszam za to.”
ONA: „ja też przepraszam, mogłam powiedzieć wcześniej.”
ON: „Powiedz mi, jak mam się zachować w takiej sytuacji, co byś chciała żebym zrobił?”
ONA: „Chciałabym żebyś tylko był blisko, żebym czuła, że nie jestem sama ze swoim smutkiem.”
ON: „Mam nadzieje, że więcej takiej sytuacji nie będzie w naszym życiu, ale jeśli będzie.. będę przy Tobie, może rzeczywiście razem będzie nam łatwiej.”
HAPPY END
Pamiętajcie, że wspólna rozmowa jest kluczem do sukcesu!
Życzę Wam, jak najwięcej wspólnych rozmów!
Rozmowy dają nam poczucie bliskości, pozwalają zobaczyć punkt widzenia partnera, dzięki nim zwiększa się poczucie bezpieczeństwa w związku. To bardzo ważne dla naszej równowagi psychicznej, tak bardzo potrzebnej podczas starań o nowego członka rodziny.

Psycholog Ewelina Popławska-Szpak

Jak pić kawę, kiedy przyjmujemy leki lub suplementy.

Kawa ma ogromny wpływ podczas przyjmowania leków hormonalnych i nie bez znaczenia jest to, kiedy ją spożywamy. Wydaje się dość banalne, a jednak to istotna kwestia w trakcie hormonoterapii. Standardem postępowania jest przyjmowanie hormonów na czczo. Mało jednak mówi się o tym, że przyjęcie hormonu w niedalekim odstępie od spożycia kawy może znacznie ograniczać jego wchłanianie. Kluczem będzie tutaj też rodzaj kawy. W badaniu naukowym podzielono pacjentów na grupy. Jedna przyjmowała hormon tarczycy popijając wodą , inna- kawą, jeszcze inna- najpierw popijała wodą, a po godzinie wypijała kawę. Napój ten oczywiście nie zawierał dodatkowo mleka, śmietanki czy substancji słodzących. Analizując wyniki badań stwierdzono, że spożycie kawy nie miało wpływu na pH żołądka, czas jego opróżniania, czy pracę jelit. Natomiast wyraźnie zmniejszało wchłanianie leków. Za przyczynę uznano interakcje zachodzące pomiędzy samą kawą a hormonem.

Spożycie kawy (a właściwie kofeiny) będzie mocno ograniczać wchłanianie żelaza. Udowodniono, że gdy zjemy hamburgera popijając go kawą, przyswoimy o 39% mniej jonów żelaza. Dla porównania popijając mięso herbatą stracimy aż 60% tego mikroelementu. Podobnie zmniejszało się wchłanianie tego pierwiastka gdy napar wypito godzinę po posiłku. Natomiast napój ten godzinę przed jedzeniem nie miał negatywnego wpływu na wchłanianie  Podobnie rzecz się miała z wapniem oraz cynkiem.

Warto zwrócić uwagę jeszcze na jednak fakt, badanie dotyczyło kawy czarnej. Kawa z dodatkiem mleka będzie potęgować upośledzenie wchłaniania zarówno substancji odżywczych, jak ich i samego hormonu. Czasami banalna rzecz, a okazuje się mieć niezwykle istotne znacznie.

Moim celem nie jest demonizowanie kawy, która ma liczne właściwości pro-zdrowotne. Warto jednak zachować jej odstęp spożycia od przyjęcia hormonów. Osobiście rekomenduję ok. 4 h odstępu, a przynajmniej 2 h w przypadku kawy czarnej.

Dietetyk Marcin Ostaszewski

Sen o macierzyństwie.

Bardzo często pragnienie posiadania dziecka jest tak silne, że trochę przymusza kobiety do fantazjowania na temat macierzyństwa . Pacjentki zgłaszają również sny o treściach ściśle powiązanych z dziećmi.
Jak powszechnie wiadomo, sen odgrywa ważną rolę w życiu człowieka. Pełni zarówno funkcję fizjologiczną jak i psychologiczną. Pomaga w odzyskiwaniu i zregenerowaniu utraconej w ciągu dnia siły, a także predysponuje do zachowania równowagi psychicznej. Według jednej z hipotez, marzenia senne pojawiające się u znacznej liczby osób, powstają w wyniku docierających do mózgu bodźców zewnętrznych. Natomiast najistotniejszą rolę odgrywają wspomnienia i motywacje osoby śniącej. Podłoże neurobiologiczne odpowiedzialne jest za treść marzeń sennych, ale trzeba tu dodać, że treści te zawierają w sobie komponenty codziennego życia, indywidualnych cech i doświadczeń śniącego. Według twórcy teorii snów Zygmunta Freuda stanowią one odzwierciedlenie ukrytych, często nieświadomych pragnień.

Co możemy zobaczyć w marzeniach sennych? lęki z którymi się zmagamy, aktualne przeżycia, konflikty, odzwierciedlenie cech osobowości. Co ciekawe według badań obszary mózgu odpowiedzialne za kontrolę emocji i motywacji są bardzo aktywne w czasie snu REM. Z kolei struktury mózgu odpowiedzialne za kontrolę, logikę i pamięć roboczą są wyłączone. Można zatem wywnioskować, że jeśli w trakcie snu pojawia się ładunek emocjonalny, któremu można przyporządkować dane wydarzenie to w pełni uzasadnione jest omawianie treści marzeń sennych w gabinecie psychologicznym. Może to posłużyć do odczytywania znaczenia poszczególnych marzeń sennych, bardzo istotnych z punktu widzenia leczenia niepłodności.

Jak mawiał Zygmunt Freud: „Sen nigdy nie zajmuje się drobiazgami; nie pozwalamy drobiazgom przeszkadzać nam podczas snu. Pozornie niewinne sny okazują się psotne, gdy próbuje się je interpretować”.

Psycholog Ewelina Popławska-Szpak

Czy testosteron wpływa na jakość nasienia?

TESTOSTERON głównie kojarzymy z męskością. Odpowiada m.in. za rozwój narządów płciowych, za przyrost masy mięśniowej, rozkład tkanki tłuszczowej, ton głosu, typ owłosienia ale również nastrój, poczucie pewności siebie czy apetyt na sex. Testosteron ma MOC.
A czy ilość testosteronu wpływa na jakość nasienia?

Kwestia płodności to zawsze suma przygotowania mężczyzny i kobiety do poczęcia dziecka.
Niestety prawdą jest, że mało osób jest świadomych tego faktu aż do momentu.. chęci starania się o potomstwo. Środowisko, stres, nieustanna pogoń, sposób odżywiania są katastrofalne dla naszego układu hormonalnego. Zaburzenia rytmu dobowego, nieustanna ekspozycja na źródła elektroniki emitujące sztuczne światło, smog, plastik, toksyny wpływają na obniżenie poziomów testosteronu i jakości nasienia u współczesnych mężczyzn. Nie jest niczym obecnie dziwnym zobaczyć w wynikach badań testosteron u młodych mężczyzn (< 25 r.ż) testosteron niższy niż u 60-latków
W badaniu opublikowanym w 2016 roku w Szwecji, w którym badano młodych mężczyzn z koncentracją plemników poniżej 20 mln/ml – wykazano że odsetek mężczyzn z niskim poziomem testosteronu był w tej grupie o blisko 10x wyższy niż w grupie kontrolnej. W grupie badanych z niskim poziomem testosteronu mężczyźni wykazywali podniesione poziomy insuliny oraz cholesterolu całkowitego, również zdecydowanie wyższą masę ciała niż grupa kontrolna.
Niski poziom testosteronu związany jest bardzo często z nadmierną masą ciała i ilością tkanki tłuszczowej. Redukcja masy ciała bardzo często prowadzi do poprawy parametrów nasienia przez co znacznie zwiększa szansę na poczęcie zdrowego potomstwa.

Warto dodać do czego prowadzi nadmierna ilość tkanki tłuszczowej u mężczyzn:

  • hipogonadyzm (obniżone poziomy testosteronu) i problemy z erekcją i libido otyłość ojca -> epigenetyczne przekazanie gorszych genów dziecku zmiany w DNA plemników słaba jakość nasienia (drastyczny spadek ilości nasienia oraz ruchliwości plemników)
  • podwyższona temperatura jąder – jądra są bardzo wrażliwe na temperaturę i zmiany w standardowym przedziale (34-35 stopni C). U otyłych mężczyzn dochodzi do zwiększonej temperatury ciała (w tym w obrębie jąder) ze względu na nadmierną ilość tkanki tłuszczowej, która produkuje ciepło
  • bezdech senny (i ogólnie słaba jakość snu) – związany bardzo mocno z otyłością i m.in. niedoborem wit B1 – co ciekawe bezdech senny (sleep apnea) powoduje obniżenie poziomów testosteronu insulinooporność, cukrzyca typu II, nadciśnienie, nowotwory, zespół jelita drażliwego pogorszona praca mózgu, większa ryzyko depresji, problemy z pamięcią i koncentracją większa ochota na stymulanty czy słodycze po posiłku

Nadmierna masa ciała to nie tylko problem natury estetycznej, to przede wszystkim większe ryzyko poważnych chorób, niepłodności o czynniku męskim czy słaba jakość życia. Przede wszystkim zawsze warto się badać i zawalczyć wspólnie o potomstwo.

Psychodietetyk Marcin Ostaszewski

Moje pierwsze spotkanie z psychologiem, z życia wzięte.

Wakacje, urlopy, morze, plaża.. itd. a ja mam tylko w głowie, jak to wszystko przetrwać. Jak poradzić sobie z tłumem małych dzieci biegających po plaży i wcinających w najlepsze piasek. Myślę sobie, że od naszej ostatniej „próby” minął rok, że nasza córka biegałaby teraz po piasku, a ja jak ta „kwoka”, co 20 minut smarowałabym ją kremem z filtrem i pilnowała, żeby nie spadł jej ten słomkowy kapelusik. Eh… małe marzenie.. czuję, że znowu tonę w swoich wyobrażeniach, jakby to było żeby Amelka była z nami, znowu czuję, że sobie nie radzę.
Koleżanka mówi: „Idź w końcu do psychologa”. No i poszłam..
Na pierwszej wizycie „wylewam morze łez”, wstyd mi, bo widzę tą Panią po raz pierwszy. Ona zapewnia, że jest ok i nie mogę tego smutku blokować. Całą wizytę przepłakałam, a ja na prawdę rzadko płaczę. Zawsze jestem silna, opanowana. Przy psychologu jakoś mi łatwo, mówię, co przeszłam, czego doświadczyłam. Ona tylko słucha, patrzy ze zrozumieniem. Potem mówi, że to dobrze, że tak reaguję, że w końcu pozwoliłam sobie okazać emocje, wyżalić się. Nigdy nikt mi na to nie pozwalał. Jak zaczynałam histeryzować to mąż mówił: „przestań szkoda łez” albo „będzie dobrze”. Działało to na mnie jak „płachta na byka”. Bo co on może czuć, to moje ciało, ja w siebie pakuję te leki, zastrzyki. Mam wrażenie, że mąż nie rozumie i nigdy nie zrozumie, co się z mną dzieje. A ja się duszę od tego wszystkiego. Jak tylko próbuję powiedzieć jak mi źle, to on nie chce słuchać i dodaje, że mam być silna. Wkurza mnie to strasznie. U psychologa jest jakoś dziwnie. Ona mnie pyta co czuję, jak mąż nie chce mnie słuchać. Pyta, jak sobie radzę po nieudanych próbach. Pyta mnie czego w tej chwili potrzebuję, interesuje się mną, daje mi uwagę której nie dostałam od bliskich: męża i rodziny. Jestem zaskoczona, gdy następnego dnia wstaję rano i jest mi lżej. Jakbym pozbyła się jakiegoś balastu. A ona nic nie zrobiła, tylko uważnie wysłuchała o moich problemach i kryzysach, zadała kilka pytań i pozwoliła mi się otworzyć, czułam się dobrze, czułam się zaopiekowana. Umówiłam się na kolejną wizytę, bo jestem ciekawa, co tym razem się wydarzy.

Psycholog Ewelina Popławska-Szpak

Jesteśmy realizatorem projektu Bon „antywirusowy” w ramach Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego na lata 2014-2020. Osi Priorytetowej I Wzmocnienie potencjału i konkurencyjności gospodarki regionu, Działania 1.4 Promocja przedsiębiorczości oraz podniesienie atrakcyjności inwestycyjnej województwa, Poddziałania 1.4.2 Podniesienie atrakcyjności inwestycyjnej BOF, Typ projektu: Bon „antywirusowy” – projekt grantowy. Pozyskaliśmy dofinansowanie na zakup środków ochrony indywidualnej i zbiorowej, które wykorzystywane są w prowadzonej działalności i funkcjonowaniu placówki medycznej o zaostrzonym reżimie sanitarnym.