Zaufaj naszemu doświadczeniu. Poprowadź u nas ciążę.

Zaufaj naszemu doświadczeniu. Poprowadź u nas ciążę.

Jak naturalnie planować powiększenie rodziny pod okiem specjalisty.

Pragniemy wyjść naprzeciw Pacjentom, którym zależy na naturalnym planowaniu rodziny, u których zawiodły metody termiczne, objawowe, tzw. kalendarzyk, czy obserwacja śluzu, a którzy z różnych względów nie decydują się na metodę in vitro. Oczywiście Klinika Kriobank specjalizuje się w leczeniu niepłodności metodą in-vitro, ale jest to ostateczność, przede wszystkim muszą być ku temu wskazania oraz spełnione odpowiednie warunki, aby taki proces leczenia wdrożyć.

Pod okiem specjalistów z Kriobanku pomagamy parom w naturalny sposób poprawić ich płodność.

Kiedy warto zgłosić się do lekarza specjalisty?

Okres bezskutecznych starań o ciążę, po którym para powinna skorzystać ze specjalistycznej konsultacji, zależy od wieku kobiety, przebiegu cykli oraz przebytych operacji w obrębie miednicy. U pacjentek poniżej 35 roku życia rozpoczęcie diagnostyki wskazane jest po roku regularnego współżycia, zaś u kobiet po 35 roku życia po 6 miesiącach.

Jak to wygląda w Kriobanku?

Na początku niezbędna jest wizyta lekarska, badanie ginekologiczne, które oceni czynności jajników (czy występują cykle owulacyjne), anatomię żeńskiego układu rozrodczego (drożność jajowodów oraz budowę jamę macicy), ocenę rezerwy jajnikowej (AMH), badania hormonalne (FSH, LH, E2, PGS, PRL, HCG, TSH) oraz badanie nasienia (prawidłowe parametry nasienia). Po rzetelnie przeprowadzonym wywiadzie medycznym lekarz ocenia potencjał rozrodczy partnerów i stosuje odpowiednie metody terapeutyczne.

Co dalej?

Niejednokrotnie wskazywaliśmy, że diagnostyka w leczeniu niepłodności oraz planowanie rodziny metodami wspomaganej prokreacji wymaga holistycznego podejścia do problemu. W naturalnym staraniu o ciążę podstawą jest, aby umiejętnie zadbać o siebie oraz swój styl życia. Zastanowić się na co ma się wpływ i co warto zmienić.

Każdej parze w okresie oczekiwania na dziecko, zalecamy rozważyć konsultację z psychologiem Eweliną Popławską-Szpak, która jest tu przede wszystkim by pomagać. Spotkanie z psychologiem porządkuje oraz rozwiązuje trudności życiowe poprzez wzmacnianie indywidualnych możliwości Pacjentów. W atmosferze akceptacji, zrozumienia i dyskrecji wspiera w osiągnięciu spokoju ducha, satysfakcji z życia oraz równowagi psychofizycznej. Pobudza do działania lub hamuje pewne obszary życia by czuć się w zgodzie z samym sobą i otoczeniem.

Istotne jest również prowadzenie zdrowego trybu życia obojga partnerów, a w szczególności wyeliminowanie szkodliwych czynników (tj. niewłaściwej diety, używek, tytoniu i nadmiaru alkoholu). Ze wsparciem dietetyka Marcina Ostaszewskiego możliwa jest odpowiednia suplementacja oraz dieta dedykowana w okresie starań o dziecko, dopasowana do indywidualnych wskazań oraz potrzeb Pacjentów. Często niepłodności towarzyszą schorzenia dietozależne, które utrudniają zajście w ciążę. Dlatego warto pod okiem specjalisty zadbać o właściwe odżywianie, dobre nawyki, które zagoszczą w kuchni na dłużej .

Jednocześnie należy zadbać o aktywność fizyczną. Ruch pozwala utrzymać dobrą sylwetkę, lekkość ciała i umysłu oraz pobudza produkcję endorfin. W grupie naszych specjalistów są również fizjoterapeutki uroginekologiczne Katarzyna Falkowska oraz Małgorzata Gołębiewska, które dbają o dobrą, wewnętrzną fizyczność Pacjentek. Terapia pomaga odzyskać kontrolę nad objętymi dysfunkcją tkankami dna miednicy oraz uwalnia od bólu, poprawiając tym samym jakość ich życia. Pacjentki nabywają świadomości własnego ciała, co zazwyczaj zmienia ich nawyki dnia codziennego takie jak postawa ciała, oddawanie moczu, wypróżnianie się, podnoszenie ciężarów. Problemy z jakimi najczęściej zgłaszają się kobiety dot. bólu w okolicy miednicy, podbrzusza, kości guzicznej, rozejścia kresy białej, nawracających infekcji pęcherza, bolesnych stosunków, bolesnych lub bardzo obfitych miesiączek.

Wszystkie  wspólne działania naszych specjalistów ukierunkowane są na osiągnięcie jednoznacznie określonego celu. Naszym głównym zadaniem jest doprowadzenie do uzyskania prawidłowej ciąży i urodzenia zdrowego dziecka, a drogi ku temu mogą być różne.

 

Eksperci CDC rekomendują szczepienia kobiet w ciąży przeciw COVID-19

Opublikowano w dniu: 13 sierpnia 2021

Amerykańskie Kolegium Położników i Ginekologów (ACOG) oraz amerykańskie Towarzystwo Medycyny Matczyno-Płodowej (SMFM), dwie wiodące organizacje zrzeszające lekarzy położników w USA zdecydowanie zalecają szczepienia przeciw COVID-19 u kobiet w ciąży. Wobec tych zaleceń oraz rosnącej liczby dowodów naukowych, wskazujących, że szczepionki przeciw COVID-19 są bezpieczne i potrzebne w ciąży, również Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) wzmocniło swoje wytyczne, wydając rekomendacje dla szczepień w tej grupie.

 

Poznajemy coraz więcej dowodów naukowych, które potwierdzają, że korzyści ze szczepień przeciw COVID-19 kobiet w ciąży, przewyższają wszelkie znane lub potencjalne ryzyko.

W Stanach Zjednoczonych 23,3% kobiet w ciąży zaszczepiło się przynajmniej jedną dawką szczepionki przeciw COVID-19 (dane z 07.08.21).

Dlaczego szczepienia kobiet w ciąży przeciw COVID-19 są tak ważne?

Kobiety w ciąży należą do grupy ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19.

Kobiety w ciąży i tuż po porodzie są bardziej narażone na ciężki przebieg COVID-19 w porównaniu z kobietami niebędącymi w ciąży. Częściej zakażają się wariantem Delta wirusa SARS-CoV-2. Zaszczepienie się przeciw COVID-19 może uchronić je przed poważną chorobą.

Ciężki COVID-19 w okresie ciąży zwiększa ryzyko:

pobytu na OIOM-e,
konieczności podłączenia do urządzeń wspomagających oddychanie lub wentylacji mechanicznej,
wystąpienia stanu przedrzucawkowego,
pojawienia się cukrzycy ciążowej,
zgonu z powodu COVID-19,
przedwczesnego porodu i urodzenia dziecka z niską masą urodzeniową,
urodzenia martwego dziecka,
koniecznego pobytu dziecka po urodzeniu na oddziale noworodkowym.
Znany mechanizm działania szczepionek przeciw COVID-19, mRNA lub wektorowych, które nie zawierają wirusów zdolnych do replikacji, wskazuje, że ryzyko niepożądanych zdarzeń u płodu lub zaszczepionej przyszłej matki jest znikome, podobnie jak w przypadku innych szczepionek podawanych w okresie ciąży (np. szczepionki przeciw grypie lub przeciw krztuścowi).

W badaniach klinicznych szczepionek przeciw COVID-19, podobnie jak w przypadku innych szczepionek, nie uczestniczyły kobiety w ciąży. Dlatego tak ważna jest ocena bezpieczeństwa i efektywności szczepionek podawanych kobietom w ciąży, w ramach masowego program szczepień.

W USA działa kilka systemów nadzoru nad bezpieczeństwa szczepień przeciw COVID-19 kobiet w ciąży.

Przykładowe wyniki badań prowadzonych w ramach czynnego systemu nadzoru nad bezpieczeństwem szczepionek przeciw COVID-19 kobiet w ciąży V-safe, w ramach którego CDC wysyła SMS do osób zaszczepionych, z zaproszeniem do udziału w badaniach:

nadzorem objęto ponad 139 tys. kobiet w ciąży zaszczepionych przeciw COVID-19 (dane z 11.08.2021). Nie zgłoszono obaw dotyczących zdrowia kobiet w ciąży, ani urodzonych noworodków,
w badaniach zespołu Zauche L.H. i wsp. oceniono bezpieczeństwo 2 020 kobiet w ciąży, które zaszczepiono szczepionkami mRNA przed zajściem w ciążę lub do 20. tyg. ciąży, następnie obserwowano je do narodzin dziecka i później. W tej grupie 165 uczestniczek zgłosiło poronienie, w tym u 154 pacjentek wystąpiło ono przed 14 tygodniem ciąży. Po uwzględnieniu wieku matki ryzyko poronienia wynosiło 12,8% i było podobne jak w ogólnej populacji niezaszczepionej.
Zespół Shimabukuro T. i wsp. opublikował w czasopiśmie The New England Journal of Medicine wyniki badań prowadzonych w grupie 3958 kobiet zaszczepionych przeciw COVID-19 w ciąży. Nie stwierdzono żadnych nieoczekiwanych objawów w przebiegu ciąży lub zdrowia urodzonych noworodków, bez względu na to, w którym trymestrze przeprowadzono szczepienie. Badacze odkryli, że wśród 827 kobiet, które straciły ciążę, miały przedwczesny poród, wystąpiły wady wrodzone u dziecka, śmierć, częstość ich występowania była podobna jak w ogólnej populacji niezaszczepionej.
Szczepienie w okresie ciąży chroni również dziecko w pierwszym okresie życia po urodzeniu. Matka przekazuje mu przeciwciała ochronne przez łożysko oraz w pokarmie w czasie karmienia piersią.

„Szczepionki przeciw COVID-19 są bezpieczne i skuteczne, a zwiększenie liczby zaszczepionych osób nigdy nie było tak pilne” – powiedziała dyrektor CDC dr Rochelle Walensky na konferencji prasowej, na której zachęcała kobiety w ciąży do szczepień.

Dlaczego są problemy ze zdiagnozowaniem Hashimoto ? #3

Statystycznie 1 na 12 kobiet i 1 na 24 mężczyzn cierpi na chorobę autoimmunologiczną.
10-15 % może NIGDY nie mieć podniesionych przeciwciał.
W Polsce bada się jedynie 3 przeciwciała (anty-TG, anty- TPO, anty-TRAB).
Kluczowe jest badanie Ultrasonograficzne tarczycy (USG) i analiza całościowa w kontekście tego czy gruczoł tarczowy zachował swoją funkcję, nie doszło do autodesktrukcji tkanek.

Wydaje się to stosunkowo proste, skąd wiec tak liczne ograniczenia prawidłowej diagnozy?
Warto wiedzieć, że istnieją trzy fazy choroby autoimmunologicznej:
Cicha autoagresja – w której dochodzi do utraty tolerancji na własne tkanki. W tej fazie praktycznie osoba nie doświadcza jeszcze negatywnych symptomów choroby, mogą pojawiać się podniesione przeciwciała (nawet kilkanaście lat przed!). Zachowana została prawidłowa struktura tkankowa
Reaktywna autoagresja – następuje destrukcja tkanek w wyniku choroby, pojawiają się symptomy chorobowe
Choroba autoimmunologiczna – liczne symptomy, utrata prawidłowej funkcji tarczycy (często bezpowrotna), czasami bardzo wysokie miana przeciwciał

Dlaczego diagnoza nie została postawiona wcześniej, nawet mimo opieki specjalisty?

W swoje praktyce spotkałem się z taką sytuację, gdzie TSH było diagnozowane jedynie na podstawie samego poziomu TSH, które w chorobie Hashimoto bywa skaczące. Pacjentka regularnie od 8 lat wykonywała badania i TSH w przedziale 0,8-1,5 (norma lab 0,32-5,0) a objętość poniżej 1 ml każdego płatu (norma w granicach 8-10 ml/ płat u kobiet) i ogromne objawy chorobowe.

10-15 % może NIGDY nie mieć podniesionych przeciwciał lub mogą być dopiero w ostatniej fazie choroby– nie oznacza to jednak, że choroba nie postępuje tym bardziej, że w Polsce badamy jedynie trzy z kilkunastu przeciwciał
90-96 % przypadków niedoczynności to ma podłoże autoagresywne. Dlatego tak ważne jest, żeby zwrócić uwagę nie tylko na wyniki TSH, ft4, ft3, ale także poziomy przeciwciał czy USG tarczycy
Zmienność samopoczucia – największym problemem jest „zaszufladkowanie” objawów choroby, które mogą być niespecyficzne i inne dla każdej osoby.
W przypadku przygotowania do ciąży, ale także po porodzie i połogu USG tarczycy uważam za konieczne badanie (przy podawaniu jodu, a niedoborach selenu może dojść do nasilenia/ wyzwolenia autoagresji)

 

Psychodietetyk Marcin Ostaszewski

Hashimoto, diagnoza #2

Zazwyczaj diagnoza choroby autoimmunologicznej następuje w przypadku pojawienia się wyraźnych, symptomów. Zastanawiające jest, dlaczego te negatywne symptomy nie ustępują po włączeniu farmakoterapii, warto podejść do tematu w sposób funkcjonalny.
Konwencjonalny model leczenia skupia się najczęściej na leczeniu konsekwencji choroby autoimmunologicznej, przez co, tylko selektywnie patrzy się na atakowane tkanki czy organy.
W skrajnych przypadkach stosuje się leczenie środkami przeciwzapalnymi. Czy hamuje to funkcjonowanie nadreaktywnego systemu odpornościowego. W tym przypadku uwielbiam porównanie do niedziałającej w mieście elektrowni, gdzie zamiast zająć się znalezieniem problemu i jego naprawą, skupiamy się na zorganizowaniu zastępczego agregatu prądotwórczego.
W modelu funkcjonalnym skupiamy się przede wszystkim na modulacji uk. odpornościowego, który nadmiernie stymulowany błędnie atakuje tkanki tarczycy (jak w przypadku Hashimoto). Nic tak nie działa destrukcyjnie na nasz organizm jak stres, zarówno psychiczny, jak i fizyczny (do którego zaliczymy m.in. anemię, nierównowagę hormonalną, niestabilne poziomy glukozy, niedobory snu czy niedobory witaminowo-mineralne).
A jak stres wpływa na układ odpornościowy?
hamuje funkcje trawienne, aktywuje system Th17 i uruchamia produkcję cytokin pro-zapalnych,
zmniejsza ilość krążących limfocytów, eozynofilii, bazofilii czy monocytów, blokuje odpornościową odpowiedź hormonalną.

Psychodietetyk Marcin Ostaszewski

Hashimoto, objawy #1

Choroba Hashimoto jest jedną z najczęstszych przyczyn niedoczynności tarczycy, stanu, w którym tarczyca nie wytwarza wystarczającej ilości hormonów dla potrzeb organizmu. Poruszymy te temat od strony dietoterapii i postępowania suplementacyjnego.
Jakie są najczęstsze objawy Hashimoto?

Współcześnie wiele osób choruje na autoimmunologiczne zapalenie tarczycy (AZT) – Hashimoto. Często diagnoza skupia się jedynie na samym gruczole tarczowym i wydzielaniu TSH (czyli hormonu tyreotropowego), produkowanego przez przysadkę mózgową. Niestety, większość przypadków pozostaje niediagnozowana lub diagnoza następuje, gdy choroba pokazuje pełne spektrum objawów, a tych może być cała masa…
Przede wszystkim należy zacząć od faktu, że w przypadku (AZT) nie „choruje” sama tarczyca, a cały układ immunologiczny, dlatego w wielu przypadkach podawanie hormonu tarczycy z zewnątrz nie rozwiązuje w żaden sposób przyczyny problemu. Konwencjonalne leczenie często adresuje sam wierzchołek problemu, a symptomy mogą być bardzo szerokie i mylnie diagnozowane. Do najczęstszych objawów należą:
bóle mięśni lub stawów,
wypadanie włosów,
permanentne zmęczenie i brak energii,
poronienia często zaliczane jako idiopatyczne,
palpitacje serca,
nagła utrata lub wzrost wagi,
drętwienie nóg i rąk,
zmiany skórne,
nietolerancja skrajnych temperatur (zarówno niskich, jak i wysokich).
Często podczas pracy z ludźmi można zwrócić uwagę na bardzo negatywne i niespecyficzne symptomy związane z pracą mózgu. Bardzo często jest to postępujący proces neurodegeneracji mózgu m.in. przez to, że przeciwciała przeciwtarczycowe mogą dołączać się do tkanek móżdżku i powodować permanentne zmęczenie na poziomie mózgu. W skrajnych przypadkach może dochodzić do problemów z równowagą, wrażliwością na światło, hałas czy ataksji. Często w aktywnej fazie choroby osoby twierdzą, że od jakiegoś czasu czują się „jakby straciły część siebie”. Niestety najczęściej jest to ignorowane lub nawet takie osoby odsyłane są do lekarza psychiatry. Statystyki jednak są zatrważające, a zaburzenia psychotyczne klasyfikowane błędnie i leczone objawowo.

Psychodietetyk Marcin Ostaszewski

Bezpieczeństwo, czym jest, – od czego zależy, – co sprawia, że kobiety czują się bezpiecznie?

Czy bezpieczeństwo to okoliczności, czy świadomość, a może wynika z naszych doświadczeń, przekonań lub silnej więzi z bliskimi?
Jaką wartością jest poczucie bezpieczeństwa lub jego brak?

Ten temat jest dla mnie bardzo ważny! Dlaczego? Kobieta, która nie czuje BEZPIECZEŃSTWA w domu, w związku, w pracy ma ograniczone możliwości żeby zostać Mamą.
Jak to się dzieje, że poczucie bezpieczeństwa wpływa na płodność i poczęcie dziecka?
Otóż kobieta, która dostaje niewystarczająco dużo wsparcia od bliskich, czy partnera otrzymuje przekaz: jak będzie źle to będę musiała radzić sobie sama.
I najczęściej czuje się samotna, okropnie samotna.
Wyobraźmy sobie sytuację: Jest piękny, słoneczny dzień. Idealny dzień na zrobienie testu ciążowego po kolejnym transferze. Test wychodzi negatywny – jedna gruba, czerwona kreska i ani śladu drugiej. Kobieta jest załamana, poświęciła siebie totalnie: zmieniła dietę, zrezygnowała z pracy, przeszła niejedną stymulację. Jej ciało jest cierpiące i obolałe, podobnie jak dusza.. płacze, rozpacza, ma żal do Boga..
Czego taka zdruzgotana kobieta oczekuje od partnera, od bliskich?
Towarzyszenia w cierpieniu. Czasem tylko tyle i aż tyle. Czasem trzeba taką cierpiącą kobietkę wziąć w ramiona i tulić bez końca. Czasem trzeba po prostu milczeć i wysłuchać wylewającego się z niej żalu i rozpaczy..
To bardzo trudne.. bo człowiek z natury chciałby szybko pocieszyć, rozweselić. Partner czasem nie umie wytrzymać łez, ma poczucie, że musi coś natychmiast zrobić, by tą rozpacz przerwać. Nic bardziej mylnego!
Kobiety, które z jakiegoś powodu nie mogły przeżyć i przepłakać swojej straty kumulują w sobie emocje, które niczym wulkan Etna eksplodują w najmniej oczekiwanym momencie.
Jest też kolejny aspekt tej sytuacji – partner odsuwa się, bo nie jest w stanie znieść rozpaczy kobiety. Partnerka zostaje sama ze swoim smutkiem i automatycznie dostaje przekaz: „Jak jestem smutna, to on się odsuwa, unika mnie”. Zatem, żeby partner mnie akceptował, nie mogę być smutna, nie mogę przy nim płakać, bo on tego nie wytrzyma. Muszę wziąć się w garść i dać sobie radę sama z tym wszystkim… Konsekwencją tego postępowania jest znowu skazywanie siebie na SAMOTNOŚĆ, którą codziennie pielęgnujemy.
Drogie Kobietki, jak chcecie być szczęśliwymi Mamami czując samotność? Czy to się nie odbija na poczuciu Waszego bezpieczeństwa w związku?
Oczywistym jest, że samotna kobieta nie czuje się bezpiecznie. Mogę śmiało porównać tą sytuację do „rozbitka na bezludnej wyspie”. Jest sama i nie wiadomo skąd przybędzie pomoc i czy w ogóle przybędzie. Taki stan może trwać miesiące, a nawet lata. Kobieta ma nadzieję, że Pan Mąż obudzi się z amoku i coś zrobi. Tyle, że on kompletnie nie wie, co ona czuje, a ona uważa, że dobry partner powinien sam się domyślić. Tylko, że My jesteśmy z Wenus – Oni z Marsa. Wyglądamy inaczej i myślimy inaczej. Żeby on zareagował, ona musi mu wyłożyć „kawę na ławę”, najlepiej bardzo prostym językiem i na koniec on ma powtórzyć, to co zrozumiał własnymi słowami (bo może się okazać, że dalej nie będzie wiedział o co nam chodzi).
Co mam na myśli?
np. gdy mówię mężowi zajmij się dziećmi, ja mam w głowie wizję, że on odbierze je z przedszkola/ szkoły, przywiezie do domu, nakarmi ciepłym obiadem, pobawią się wspólnie/ odrobią lekcje. Mąż słowa „zajmij się dziećmi” odczytuje jako przekaz: „dopilnuj, by przeżyły zanim wrócę z pracy”. Zamiast ciepłego obiadu dostają batonika, zamiast odrabiać lekcje – oglądają bajki na Netflixie.
Błąd tkwi często w problemie z przekazem i zrozumieniem próśb, poleceń. Jeśli czegoś oczekujemy od drugiej osoby musimy to komunikować:
ONA:”…wiesz czasem czuję się samotna, najczęściej czuję się tak, gdy mój test znowu pokazuje jedną kreskę – wtedy czuję, że znowu nam się nie udało. Chce mi się płakać dniami i nocami, ale widzę, że mnie wtedy unikasz… i wtedy czuję się jeszcze bardziej samotna i opuszczona.”
ON: „wychodzę, bo wydaje mi się, że może chcesz być wtedy sama, że to Ci jakoś pomaga. Nie wiedziałem, że robię źle. Nigdy o tym nie mówiłaś”
ONA: „myślałam, że sam się domyślisz.”
ON: „myślałem, że robię dobrze, że tego ode mnie oczekujesz. Przepraszam za to.”
ONA: „ja też przepraszam, mogłam powiedzieć wcześniej.”
ON: „Powiedz mi, jak mam się zachować w takiej sytuacji, co byś chciała żebym zrobił?”
ONA: „Chciałabym żebyś tylko był blisko, żebym czuła, że nie jestem sama ze swoim smutkiem.”
ON: „Mam nadzieje, że więcej takiej sytuacji nie będzie w naszym życiu, ale jeśli będzie.. będę przy Tobie, może rzeczywiście razem będzie nam łatwiej.”
HAPPY END
Pamiętajcie, że wspólna rozmowa jest kluczem do sukcesu!
Życzę Wam, jak najwięcej wspólnych rozmów!
Rozmowy dają nam poczucie bliskości, pozwalają zobaczyć punkt widzenia partnera, dzięki nim zwiększa się poczucie bezpieczeństwa w związku. To bardzo ważne dla naszej równowagi psychicznej, tak bardzo potrzebnej podczas starań o nowego członka rodziny.

Psycholog Ewelina Popławska-Szpak

Jak pić kawę, kiedy przyjmujemy leki lub suplementy.

Kawa ma ogromny wpływ podczas przyjmowania leków hormonalnych i nie bez znaczenia jest to, kiedy ją spożywamy. Wydaje się dość banalne, a jednak to istotna kwestia w trakcie hormonoterapii. Standardem postępowania jest przyjmowanie hormonów na czczo. Mało jednak mówi się o tym, że przyjęcie hormonu w niedalekim odstępie od spożycia kawy może znacznie ograniczać jego wchłanianie. Kluczem będzie tutaj też rodzaj kawy. W badaniu naukowym podzielono pacjentów na grupy. Jedna przyjmowała hormon tarczycy popijając wodą , inna- kawą, jeszcze inna- najpierw popijała wodą, a po godzinie wypijała kawę. Napój ten oczywiście nie zawierał dodatkowo mleka, śmietanki czy substancji słodzących. Analizując wyniki badań stwierdzono, że spożycie kawy nie miało wpływu na pH żołądka, czas jego opróżniania, czy pracę jelit. Natomiast wyraźnie zmniejszało wchłanianie leków. Za przyczynę uznano interakcje zachodzące pomiędzy samą kawą a hormonem.

Spożycie kawy (a właściwie kofeiny) będzie mocno ograniczać wchłanianie żelaza. Udowodniono, że gdy zjemy hamburgera popijając go kawą, przyswoimy o 39% mniej jonów żelaza. Dla porównania popijając mięso herbatą stracimy aż 60% tego mikroelementu. Podobnie zmniejszało się wchłanianie tego pierwiastka gdy napar wypito godzinę po posiłku. Natomiast napój ten godzinę przed jedzeniem nie miał negatywnego wpływu na wchłanianie  Podobnie rzecz się miała z wapniem oraz cynkiem.

Warto zwrócić uwagę jeszcze na jednak fakt, badanie dotyczyło kawy czarnej. Kawa z dodatkiem mleka będzie potęgować upośledzenie wchłaniania zarówno substancji odżywczych, jak ich i samego hormonu. Czasami banalna rzecz, a okazuje się mieć niezwykle istotne znacznie.

Moim celem nie jest demonizowanie kawy, która ma liczne właściwości pro-zdrowotne. Warto jednak zachować jej odstęp spożycia od przyjęcia hormonów. Osobiście rekomenduję ok. 4 h odstępu, a przynajmniej 2 h w przypadku kawy czarnej.

Dietetyk Marcin Ostaszewski

Uprzejmie informujemy, iż w dniu 24 marca (piątek)

klinika Kriobank czynna jest
od 8:00 do 14:00.

 

 

 

 

Jesteśmy realizatorem projektu Bon „antywirusowy” w ramach Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego na lata 2014-2020. Osi Priorytetowej I Wzmocnienie potencjału i konkurencyjności gospodarki regionu, Działania 1.4 Promocja przedsiębiorczości oraz podniesienie atrakcyjności inwestycyjnej województwa, Poddziałania 1.4.2 Podniesienie atrakcyjności inwestycyjnej BOF, Typ projektu: Bon „antywirusowy” – projekt grantowy. Pozyskaliśmy dofinansowanie na zakup środków ochrony indywidualnej i zbiorowej, które wykorzystywane są w prowadzonej działalności i funkcjonowaniu placówki medycznej o zaostrzonym reżimie sanitarnym.